Z roku na rok w Polsce rośnie liczba transakcji bezgotówkowych. Coraz chętniej płacimy kartą, także w restauracjach. Co to oznacza dla restauratorów? Konieczność dostosowania oferty do potrzeb klientów.
Najpopularniejsze są wciąż płatności kartami debetowymi i kredytowymi, ale dynamiczny wzrost można zaobserwować również w sektorze nowoczesnych płatności – internetowych i mobilnych. Eksperci prognozują, że rok 2014 i kolejne lata to czas ich największego rozwoju.
Co to oznacza dla restauratorów? Konieczność dostosowania oferty do potrzeb klientów. To, co przemawia za korzystaniem z płatności bezgotówkowych to wygoda, szybkość i bezpieczeństwo i nie ma co liczyć na zmianę postawy wśród konsumentów. Wydawać by się mogło, że problem jest niewielki, a drastyczne zmniejszenie zysków na razie nikomu nie grozi, ale zmiany są nieuniknione. Właściciele lokali, w których możliwa jest płatność jedynie gotówką, mogą spodziewać się systematycznej utraty klientów.
Oczekiwania klientów rosną. Terminal płatniczy w lokalu to nie wszystko. Jeżeli restauracja oferuje dowóz posiłków do klienta, warto zaopatrzyć dostawcę w terminal mobilny. Dobrym rozwiązaniem są też płatności online, a dużym ułatwieniem dla restauracji wdrożenie programu gastronomicznego do obsługi zamówień internetowych, który całkowicie automatyzuje ten proces – klient w trakcie składania zamówienia wybiera najwygodniejszy dla siebie sposób zapłaty i w kilku prostych krokach może wykonać przelew przez Internet.